Martina Stoessel zaraz po skończeniu nagrań do jednego z najbardziej wyczekiwanych filmów roku "Tini- nowe życie Violetty", zaczęła skupiać się na swojej solowej karierze, która z dnia na dzień coraz to bardziej zaskakuje nie jednego fana młodej gwiazdy, oraz na promocji swojego pierwszego krążku "TINI". Ostatnie miesiące oraz tygodnie dla Martiny były zdecydowanie nie lada gratką, nie tylko pod względem nowych doświadczeń jakich nabrała, uczestnicząc w pewnych sesjach zdjęciowych, czy nagrywając (jak podają media) kolejną piosenkę, ale i również w jej prywatnym życiu, które zdecydowanie przyciąga cały zagorzały fandom "Tinistas". Ale co tak naprawdę wydarzyło się w ostatnim miesiącu kariery młodej Tini? Czyżby planowała ona odwiedzić inne kraje, kontynuując promocję swojej solowej płyty? A co z jej życiem prywatnym, które nabrało w ostatnim czasie ogromnego obrotu? Tego wszystkiego dowiecie się w dzisiejszym poście.
LOS ANGELES - CO SIĘ WYDARZYŁO
Sam wyjazd Martiny do tytułowego LA początkowo dla wszystkich Tinistas oznaczał zasłużone wakacje. Mimo wszystko domysłów i tak nie było końca a fani zadawali sobie jedno pytanie "Dlaczego Los Angeles? Czyżby Tini coś ukrywała?'. Góra pytań coraz to bardziej wzrastała, a faktów fani otrzymywali niewiele, jednak do czasu, gdyż od razu po przylocie artystki do owego miasta do sieci zaczęły wpływać jej zdjęcia wraz z pewnym modelem, który jeszcze niedawno miał okazję wystąpić w teledysku do piosenki "Great Escape". Cóż, teraz wszystko było jasne, Martina nie odwiedziła LA sama! Pierwsza odpowiedź jaka nurtowała wszystkich Tinistas zaraz po rozpoczęciu znajomości Tini i Pepe, a mianowicie "Czy są razem?" znalazła swoją jednoznaczną odpowiedź... "TAK!", co też zostało potwierdzone przez samą Martinę w niejednym wywiadzie. Co ciekawe Pepe doleciał do artystki sam, gdyż jego przymusowy pobyt w Paryżu nie pozwolił na wspólną podróż, finałowo dwójka zakochanych odnalazła się na lotnisku, i jak podaje prasa, ich uściski nie miały końca. Następnie na lotnisku pojawiła się mama Martiny, Mariana.
KARIERA NABIERA TEMPA
Wakacje wakacjami, ale czy rzeczywiście z tego powodu Martina odwiedziła Los Angeles? Otóż nie! Sama gwiazda udała się tam z dwóch najważniejszych powodów. Pierwszym jest nagranie teledysku do jednej z piosenek znajdujących się na płycie młodej artystki, a mianowicie "Got me started", natomiast drugim jest nowa piosenka, którą najprawdopodobniej będzie hiszpańskojęzyczna wersja wyżej wymienionego utworu.
SESJE ZDJĘCIOWE
Pobyt Martiny w Los Angeles dalej trwa, lecz jej kariera w ogóle nie zamierza zwalniać tempa, a do sieci z dnia na dzień wpływają coraz to nowsze zdjęcia z różnorakich sesji do hiszpańskojęzycznych magazynów, od "Mistique" po tę do popularnego wśród Tinistas "Gente". Sesja która zdecydowanie najbardziej zachwyciła wszystkich fanów to ta oznaczona hashtagiem #FelizPrimavera co w tłumaczeniu oznacza "Szczęśliwej wiosny". Prócz tego na internecie możemy znaleźć filmiki z Martiną do krótkiego wywiadu udzielonego do "Infobae". Jesteście ciekawi próbek efektów owych sesji oraz filmików? W takim razie zapraszam do kontynuacji posta.
PROMOCJA FILMU ORAZ PŁYTY - CZY TINI ODWIEDZI POLSKĘ?
Ten temat, jest zdecydowanie najgorętszy od ostatnich dni. Wszystko zaczęło się od tweeta, którego opublikowała matka Martiny, Mariana, pisząc w nim o rzekomej promocji albumu córki wśród krajów Europejskich. Pierwsza myśl jaka dopadła Polskie Tinistas? "Martina odwiedzi Polskę!" To było dla nas praktycznie pewne, tym bardziej, że miesiąc wcześniej gwiazda napomniała o naszym kraju w tweecie pisząc, że ma nadzieję, iż niedługo nas odwiedzi. Wszystko prysnęło, niczym za dotknięciem magicznej różdżki, kiedy to Mariana oraz Tini zaczęły publikować nazwy miejsc, które zostaną objęte promocją, i wbrew naszym przypuszczeniom, nie znalazła się tam nazwa, której tak bardzo wyczekiwaliśmy, a mianowicie "Polonia". W takim razie jakie miasta odwiedzi Martina? Otóż, jest to Londyn, Madryt, Paryż, Berlin oraz pewną miejscowość we Włoszech, której nazwa nie została opublikowana. Większość z nich jest objęta płytą, a jedynie Niemcy czekają na swoją premierę filmu, na której zagości gwiazda, niestety bez towarzystwa swoich przyjaciół z planu.
Teraz wszyscy zadają sobie jedno pytanie "Dlaczego nie Polska?". Odpowiedzi może być wiele a każdy fan Martiny próbuje sobie to jak najlepiej wytłumaczyć. Zdecydowanie poddawanie się jest złym rozwiązaniem, albowiem nasze akcje są zauważane przez samą Marianę, co może dać iskierkę nadziei na niespodziewany przylot Tini do Polski, cóż, kto wie. Jak na razie lista państw które odwiedzi gwiazda stoi pod znakiem zapytania, dlatego wszystko może ulec zmianie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz